
Rozwój techniki informatycznej dąży do nieustannej miniaturyzacji. Jeszcze parę lat temu istnym sennym marzeniem było, żeby mieć komputer, który możemy zabrać zawsze ze sobą i schować do naszej kieszeni. Jednak od czasu prezentacji pierwszego iPhona w 2007 roku, marzenie stało się jawą. Było to pierwsze urządzenie elektroniczne dla użytkowników prywatnych, a nie reklamowane jako biznesowe, które mogło nam podarować mnóstwo możliwości, wcześniej zarezerwowanych tylko dla komputerów osobistych i laptopów.
Ograniczona pojemność baterii

Jednak wraz z miniaturyzacją przyszedł jeden istotny problem. Energia. Pojemność baterii zdaje się być dla nas ciągle zbyt mała. I mimo zmian w procesie produkcyjnym jakie przez wiele lat przeszły akumulatory, poprzez baterie Li-Po do Li-Ion używanych dziś na masową skalę przez urządzenia elektroniczne którymi posiłkujemy się na co dzień zarówno przy pracy jak i rozrywce, ciągłą wadą jest dla nas ich skończona pojemność. Wytrzymują dzień, dwa, trzy, coraz więcej, jednak dla użytkowników ciągle za mało. Marzymy o ogniwach, które wystarczy naładować raz na miesiąc. Chociaż możliwe, że wtedy też byłoby to już dla nas zbyt często.